Wielkanoc za pasem. Cudowna pora roku, wiosna, słoneczko, ciepło... Hmm. Wróć! Prawda jest taka, że szaro i buro za oknem, ale nie u mnie w kuchni. Nadszedł czas wielkich wypieków wielkanocnych. Moja najukochańsze mazurki, serniki i makowce. I baby drożdżowe. Dzisiaj pierwsza próba - tradycyjny makowiec z kratką od Book me a cookie. Z samodzielnie zrobioną masą makową wyszedł wspaniały. Nie za słodki, z rodzynkami, ale bez skórki pomarańczowej, za którą nie przepadam. Bardzo pasuje do tego ciasta sos waniliowy. Ciasto jest kruche, ale nie rozpadające się. Po pokrojeniu na kwadraty makowczyki (jak mawiała moja ukochana babcia Luta) można wziąć w rękę i jeść bez obawy, że połowa wyląduje na podłodze. Wspaniały początek Świąt, a przede mną jeszcze tyle wspaniałości.
Przygotowujemy:
ciasto
375 g mąki
1 kopiasta łyżeczka proszku do pieczenia
75 g cukru
cukier waniliowy
2 jajka
175 g masła
masa makowa (można użyć gotowej, ok. 900 g)
500 g zmielonego maku
1/2 litra mleka
5 łyżek miodu
200 g cukru
100 g masła
2 jajka
100 g rodzynek
bakalie (posiekane migdały, orzechy, skórka pomarańczowa - co kto lubi)
Przygotowujemy masę makową: zagotowujemy mleko, wrzucamy do niego rodzynki, cukier (odkładamy dwie kopiaste łyżki), miód, masło. Mieszamy. Po paru minutach, gdy masło się rozpuści, dodajemy zmielony mak i gotujemy na maleńkim ogniu, wciąż mieszając. Gdy masa lekko zgęstnieje, odstawiamy ją do wystygnięcia. W tym czasie ucieramy żółtka z pozostałym cukrem na gęstą masę i dodajemy do masy makowej, razem z pozostałymi bakaliami. Ubijamy pianę z białek i delikatnie mieszamy z masą.
Rozgrzewamy piekarnik do 195 stopni.
Zagniatamy ciasto z podanych składników - najpierw mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia, masło ucieramy z cukrem na puch, dodajemy po 1 jajku, cukier waniliowy i stopniowo mąkę. Zagniatamy. 2/3 ciasta zużywamy na wyklejenie spodu posmarowanej masłem i wysypanej mąką formy prostokątnej, 1/3 odkładamy do lodówki. Na dno z ciasta wykładamy przestudzoną masę makową. Wyjmujemy odłożone ciasto i tniemy je radełkiem na paski szerokości 1 cm. Układamy z pasków kratkę na masie makowej. Można ją posmarować rozmąconym jajkiem.
Pieczemy 45 minut. Najlepsze jest całkowicie wystudzone :)
Ojej jaki smakołyk! Spróbowałabym kawałeczek:)
OdpowiedzUsuńfajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńZastosuję się do nazwy bloga i wezmę go upiekę ;-)
OdpowiedzUsuńDzięki Dziewczyny! Arvén, smacznego :) to taki bezpretensjonalny, tradycyjny wypiek - próbuję mnóstwo nowości, a wracam zawsze do tych przepisów z zeszytu, "babcinych". Wesołych Świąt! :)
OdpowiedzUsuńKanada dziękuję za przepis!!! Wyszedł idealny , cudownie słodki i wilgotny w środku. Ostatecznie zrobiony z gotowej masy makowej ale dokładnie tak samo, jak ze zwykłego maku, dodałam tylko trochę więcej mąki...może kanadyjska ma mniej mąki w mące?
OdpowiedzUsuńCudownie!!!! Cieszę się niezmiernie :) Buziaki świąteczne!!!!
Usuńwitam!
OdpowiedzUsuńWłasnie zabieram się do roboty. Tylko mam jedno pytanko: mam mak z puszki gotowy czy mam go tak samo robić jak w przepisie czy mogę porostu wyłożyć gotowa masę na ciasto? w tej masie makowej już są rodzynki i miód (sztuczny) i pewnie coś jeszcze;)
oli, mam nadzieję, że się udało. Do gotowej masy makowej trzeba dodać tylko jajka.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMaku nie trzeba mielić?
OdpowiedzUsuńA jakie są wymiary blaszki do pieczenia?
OdpowiedzUsuń