Przygotowujemy:
125 g masła
250 g cukru (można jeszcze trochę zmniejszyć tę ilość)
3 jajka
łyżeczka ekstraktu waniliowego
2 tabliczki gorzkiej czekolady (ja dałam 1 gorzką i 1 mleczną)
100 g mąki
szczypta soli
100 g posiekanych orzechów włoskich (opcjonalnie, ja nie dodałam)
Nagrzewamy piekarnik do temperatury 180-190 stopni. Czekoladę połamaną na kostki oraz masło roztopić w kąpieli wodnej i odstawić do wystygnięcia. Jajka zmiksować z cukrem na gładką piankę, dodać ekstrakt waniliowy i ostudzoną masę czekoladową, zmiksować do zmieszania. Dodać sól i mąkę, delikatnie zmiksować na gładką masę.
Gotowe ciasto przelać do prostokątnej / kwadratowej foremki, natłuszczonej i delikatnie wysypanej na dnie mąką - naprawdę wystarczy jej niewiele, by ciasto nie przywarło.
To była bułka z masłem. Bo teraz trzeba metodą prób i błędów obczaić, ile czasu potrzeba naszemu piekarnikowi, by wyprodukował brownie idealne. Ja piekłam w temperaturze 185 stopni przez 18 minut, ale każdy piekarnik jest inny. Obserwujemy uważnie i po kilku razach wiemy już doskonale, co robić, byśmy i my wyjęli z piekarnika ideał :)
Piękna Ci wyszła faktura ciasta:)
OdpowiedzUsuńMoje nigdy nie jest tak idealne.
Nigdy nie mam tej chrupiącej skóreczki na górze, tylko po prostu całe ciasto jest wilgotne :)
A szkoda... :)
Seanaith, u mnie to była kwestia wielu prób, każdy w końcu znajdzie przepis idealny. Zachęcam do próbowania, eksperymentowania z czasem pieczenia, w tym przepisie starałam się opisać, jak obczaić moment idealny, kiedy brownie jest jeszcze ciągnące w środku, a już chrupiące na zewnątrz: http://upieczmnie.blogspot.com/2013/03/mega-brownie-kokosowe.html Powodzenia!
UsuńUdało sie!!! Nasza wspolna kolezanka Kasia pokazała mi ten blog😊 Wdzieczna jestem dozgonnie!!!
OdpowiedzUsuńZ pozdrowieniami z Norwegii
Ewelina
Bardzo się cieszę!!!! :) Pozdrawiam ciepło!
UsuńA.