Pierwszy raz upiekłyśmy je z dziewczynkami w grudniu, gdy szukałam różnych przepisów na pachnące pierniczki i natknęłam się na makowe gwiazdeczki na blogu Moje wypieki. Testowałam wszystkie ciasteczka, które dało się wycinać foremkami. A mamy ich ogromne pudło: zwierzątka, literki, skutery i motocykle, jednorożce i śnieżynki, choinki i aniołki. Nigdy nie możemy zdecydować się na kilka, zawsze w zlewie po pieczeniu piętrzy się stos. Dla mnie więcej radości w wycinaniu i pieczeniu niż jedzeniu, ale ze wszystkich drobnych ciasteczek te cieszą się największym powodzeniem ze względu na ziarenka maku, rozkosznie trzaskające w zębach i cudowną woń wanilii wydobywającą się z wnętrza i posypki. Pycha!
Przygotowujemy:
120 g mąki pszennej
2 łyżki mąki ziemniaczanej
100 g masła, zimnego
50 g drobnego cukru z prawdziwą wanilią (lub cukru + nasionka z połowy laski wanilii)
2 łyżki ziarenek maku (dałam 3)
1 jajko (w oryginalnym przepisie nie ma wcale)
drobny cukier z wanilią do obtoczenia ciastek
Ze składników na ciastka zagniatamy szybko kruche ciasto, im szybciej tym lepiej, i odkładamy do lodówki na godzinę. W tym czasie można przygotować cukier z wanilią: 3 łyżki drobnego białego cukru (może być cukier do wypieków) mieszamy z ziarenkami z laski wanilii - grudki można rozetrzeć w palcach.
Rozgrzewamy piekarnik do temperatury 170 stopni. Schłodzone ciasto dzielimy na porcje. Jedną rozwałkowujemy na grubość 2-3 mm, podsypując troszkę mąką, reszta nadal się chłodzi. Wycinamy dowolne kształty, układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy 8-10 minut. Im cieńsze, tym krócej. Gdy troszeczkę przestygną, ale wciąż są ciepłe, obtaczamy je z obu stron w cukrze z wanilią.
Nam najbardziej smakują te troszkę grubsze, ale w ferworze przygotowań zawsze o tym zapominam i rozwałkowuję ciasto cieniutko z rozpędu. Cienkie ciasteczka są bardziej kruche i twardsze. Wszystkie jednak są mistrzowskie w smaku: mocno waniliowe, maślane, makowe :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz