21.08.2012

Quiche z tuńczykiem, kaparkami i oliwkami

Wróciłam z Francji już 4 dni temu i jeszcze nie upiekłam żadnej tarty... A przecież podziwiałam przeróżne wypieki na nader smakowitych witrynach boulangeries, fotografowałam tarty i tartalettes, chrupiące croissanty i magiczne makaroniki, próbowałam delikatnych madeleines i ciężkich, karmelowych cannelés bordelais, zajadałam się leciutkimi, zaskakującymi w smaku financiers... wszystko dla ogromnej przyjemności poznawania smaków Francji, ale też czerpania niesłychanej inspiracji do późniejszego wykorzystania w kuchni Upiecz mnie. Na pierwszy ogień nie poszły jednak słodkości, a quiche (po polsku kisz lub po prostu tarta). Piekłam już różne wytrawne tarty, ale po raz pierwszy korzystałam z przepisu na ciasto doświadczonego francuskiego szefa kuchni, Michela Roux (Ciasta pikantne i słodkie, wyd. Bellona). Ciasto marzenie. Idealnie się z nim pracuje, łatwo zagniata, wałkuje i przenosi tam, gdzie jego miejsce, czyli do formy. Zawartość zawsze jest rzeczą gustu, ale ciasto na tartę musi być idealne. Chrupiące i kruche, nierozpadające się i smakowite. Oto ono.
Przygotowujemy:
Ciasto
250 g mąki
125 g masła w temperaturze pokojowej
1 jajko
1 płaska łyżeczka drobnego cukru
1/2 łyżeczki soli
40 ml zimnej wody
Nadzienie
280 g tuńczyka (z puszki o wadze brutto 400 g)
250 g twarogu
2 cebule
oliwki, kaparki
pomidorki koktajlowe
200 g śmietany
1 jajko
sól, pieprz, ulubione zioła
kiełki (opcjonalnie)

Zagniatamy ciasto: na stolnicę wysypujemy mąkę, dodajemy pokrojone w kostkę masło, jajko, sól i cukier. Po troszku dolewamy wody i zagniatamy gładką kulę. Niekoniecznie trzeba zużyć dokładnie tyle wody, ja zużyłam nieco mniej - wlałam tylko tyle, by ciasto dało się zagnieść i nie było klejące, a zwarte i elastyczne. Rozwałkowujemy ciasto na grubość 3-4 mm. Natłuszczoną foremkę do tarty wyklejamy dokładnie ciastem, ucinając nadmiar przy krawędziach. Wkładamy do lodówki na godzinę.
W tym czasie przygotowujemy nadzienie. Ja zaczerpnęłam inspirację z książki Tarty na słodko i słono Mayi Barakat-Nuq. Podsmażamy cebulę na odrobinie masła i odstawiamy na bok. Tuńczyka dokładnie rozdrabniamy widelcem razem z twarogiem i połową śmietany. Dodajemy cebulę, oliwki i kapary - ilość według uznania. Przyprawiamy solą, świeżo zmielonym pieprzem i ulubionymi ziołami - u mnie zioła prowansalskie. W oddzielnym kubeczku roztrzepujemy jajko z pozostałą śmietaną i doprawiamy delikatnie solą i pieprzem.
Rozgrzewamy piekarnik do temperatury 180 stopni. Wyciągamy formę z ciastem z lodówki. Możemy ciasto podpiec, będzie wtedy bardziej kruche i chrupiące, ja jednak tego nie zrobiłam. Prosto na surowe ciasto wyłożyłam masę tuńczykową, posypałam kiełkami, zalałam masą śmietanowo-jajeczną, a na końcu powciskałam w masę przepołowione pomidorki koktajlowe i listki bazylii.
Tartę pieczemy 50-60 minut, do zrumienienia ciasta na brzegach i utworzenia zwartej skorupki z masy.


2 komentarze:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...