U mnie w domu nigdy nie było tradycji przygotowywania paschy na wielkanocny stół. Nie wiem więc, czy pyszność, którą wyprodukowałam, jest kanoniczna, ale wszystko wskazuje na to, że pierwsza próba okazała się idealną! Przepis Pawła Małeckiego z Kuchni Lidla - wybrany ze względu na brak surowych jajek w środku, których jedna członkini mojej rodziny nie toleruje psychicznie :) Do proponowanego przeze mnie deseru używamy żółtek ugotowanych na twardo. Pascha jest obłędnie pyszna - bogactwo bakalii, wanilii i najlepszego na świecie sera białego z bazarku na Kole (pozdrawiam Panią Mleczarkę) :) W tym roku przepis już się nie przyda, ale na przyszłą Wielkanoc polecam z pełnym przekonaniem. Wesołych Świąt!
Przygotowujemy:
1 kg tłustego sera białego
200 g najlepszego masła
6 ugotowanych na twardo żółtek jaj od kur z wolnego wybiegu
200 g cukru pudru
15 g cukru z prawdziwą wanilią (lub 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego)
300 g bakalii (u mnie płatki migdałów, żurawina, daktyle, rodzynki, orzechy włoskie i laskowe, domowa skórka pomarańczowa)
Żółtka najłatwiej jest pozyskać po prostu z jajek ugotowanych na twardo lub ugotować je na sitku na parze.
Ser biały mielimy trzykrotnie. Jest to bardzo ważne dla kremowej konsystencji deseru. Miękkie masło miksujemy z żółtkami, cukrem waniliowym i cukrem pudrem na gęstą, żółtą masę. Dodajemy do zmielonego twarogu i miksujemy do gładkości. Dodajemy posiekane bakalie - rodzynki, żurawinę i daktyle moczyłam wcześniej we wrzątku (można w ulubionym alkoholu, np. rumie). Przekładamy paschę do naczynia z dziurkami w dnie (u mnie doniczki :)) lub na sito. Pascha przyjmie kształt naczynia. Jeśli nie dysponujemy specjalną foremką, można odsączyć paschę na sicie wyłożonym gazą, a potem przełożyć do miski lub foremki, obciążyć i wstawić do lodówki na całą noc.
Wygląda imponująco :)
OdpowiedzUsuńgin, dziękuję! Myślę, że to zacny kształt moich doniczek mógł sprawić, plus bogactwo bakalii :) do miłego!
OdpowiedzUsuńNo to próbujemy, Dziubasku :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki :) pochwal mi się później!
UsuńW ubiegłym roku wyszła pycha, powtórka będzie :)
OdpowiedzUsuńRudy, jak miło to słyszeć! U nas też jest uwielbiana, zwłaszcza przez jedno dziecko, które mentalnie nie akceptuje surowych jajek w jedzeniu :) :) :) Powodzenia!
Usuń