Przygotowujemy:
200 g gorzkiej czekolady (ja używam Alpen Gold)
200 g masła (przez pomyłkę dałam 125 g i też było pyszne - wersja ECO :))
400 g cukru pudru (dałam 350 - do podziału między masę czekoladową i serową)
5 jajek (też do podziału)
100 g mąki
500 g sera białego zmielonego (użyłam z wiaderka OSM Radomsko - jest niezły)
1 łyżeczka esktraktu z wanilii
200 g drylowanych wiśni, malin lub jagód (użyłam mrożonych wiśni)
Rozpuszczamy czekoladę i masło razem w kąpieli wodnej i lekko studzimy. Rozgrzewamy piekarnik do 170 stopni. 3 jajka ucieramy z 250 gramami cukru na puch. Dolewamy rozpuszczoną masę czekoladową (przestudzoną do temperatury pokojowej) i dalej ucieramy. Na końcu dodajemy mąkę. 3/4 masy czekoladowej wlewamy do formy kwadratowej lub prostokątnej.
W drugiej misce ucieramy do gładkości ser, resztę cukru, 2 jajka i ekstrakt waniliowy. Masę serową wylewamy na czekoladową w blaszce. Na to wykładamy resztę masy czekoladowej (w ciapki) i układamy owoce, ja leciutko dociskałam. Piec 45-60 minut. Ja piekłam równo 45 minut, ale to dlatego, że u mnie wszyscy kochają wilgotne czekoladowe ciasto i nie wybaczyliby mi, gdyby się całkiem ścięło :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz